czwartek, 25 lipca 2013

Post o tym, czego używam do pielęgnacji włosów+ plany i postanowienia!

Chciałabym napisać w tym poście o swojej pielęgnacji włosów i o planach i czynnościach, do których koniecznie muszę wrócić, bo włosy źle reagują mi na promieniowanie słoneczne i są ostatnio wysuszone :(
Na co dzień używam szamponu bez SLS/SLES- HiPP, jest to moja 4 buteleczka od początku mojej przygody z włosami, raz tylko wymieniłam ją na Rossmanowski Babydream. Czułam jednak ogromne pragnienie zakupu HiPPa, bo oprócz tego, że jest po prostu zdrowy dla włosów to pachnie tak, że serce mi mięknie :)
2x w tygodniu oczyszczam skórę głowy szamponami z SLS/SLES, używam zamiennie: Czarna Rzepa przeciw wypadaniu od Joanny i Żeń-szenia od FAROMONY.

Zazwyczaj stosuje mycie O-M-O, odżywka, mycie, odżywka, więc szampon nakładam na okolice skalpu, a resztę domywam odżywkami. Całe włosy myje, gdy nakładam maskę.

Jeśli chodzi o odżywki, to używam aktualnie trzech:
- Żeń- Szeń od FARMONY (3 tubka)
- Szkyp Polny od FARMONY (2 tubka)
- Popularna Alterra z granatem (2 tubka)
Chwalę sobie odżywki z FARMONY za przyzwoity skład i działanie, które za 7-8zł jest na prawdę opłacalne :) nie wymagam tym samym od odżywki cudów, bo do cudów to trzeba dużo więcej :)

O maskach to mogłabym się rozpisać, ale to skrótowa i ogólna notka. Używam:
- BINGO SPA- z zieloną glinką, oczyszczająca
- BINGO SPA- z proteinami kaszmiru
- Maski od L'botica, różne, jednak najbardziej podpasywała mi z proteinami mleka <3
- GLISS KUR- 7 olejków, która kiedyś już opisałam, kupuje zawsze jak jestem w Rossmanie, małą tubeczkę za ok 3,50.

Maski stosuję 2-3 razy w tygodniu, nakładam pod czepek i ręcznik na ok. 60 min.

Stosuję również ELIKSIR Z OLEJKIEM ARGONOWYM OD JOANNY na końcówki, jako zabezpieczenie.

Dodatkowo ograniczyłam suszenie włosów, co było codziennością, ale włosy są i tak przesuszone, więc jakoś opadła mi motywacja...

I zakupiłam henne KHADI orzechowy brąz, efekty już wkrótce na blogu :)


Czego ostatnio nie robię?:
- leżą i tęsknią: olejek GP z czerwoną papryką, olejek VATIKA kokosowy, oliwa z oliwek... nie lubie olejowania, ale no muszę, muszę!
- swojego czasu wcierałam regularnie JANTAR, a teraz nie mogę dokończyć buteleczki, muszę powrócić! Przez 3 tygodnie na noc i tydzień przerwy!
- laminowanie,  po prostu żelatyna na włosach to dla mnie katorga, ale one ją lubią
- maski własnej roboty!! maseczka z drożdży spowodowała tak szybki porost włosów, że jarałam się jak dziecko. Czemu nie mam teraz drożdży w lodówce?
- peeling kawowy na skalp, uciążliwy i nieprzyjemny jak dla mnie, ale owocny

Do roboty! :)

poniedziałek, 11 marca 2013

Suszarka z jonizacją Philips HP8182 recenzja

Dzisiejszego posta ( w końcu ) poświęcę mojemu niedawnemu nabytkowi.

Wcześniej, gdy brałam szampon z półki nie interesując się jego składem, nie robiła mi też różnicy suszarka. Suszy to suszy, kropka.  Na dzień dzisiejszy ma to dla mnie wszystko bardzo istotne znaczenie. Z racji tego, że moje włosy i ja nie wyjdą z domu bez codziennej kąpieli, pielęgnacji i suszenia, kwestia doboru sprzętu stała się dla mnie krokiem pierwszym do mojej włosowej przygody

Czytając różne opinie zdecydowałam się właśnie na suszarkę z jonizacją włosów. Może na sam początek co to jest jonizacja i po co w ogóle ona komu:

"Jonowa suszarka do włosów emituje cząsteczki z dodatnim lub ujemnym ładunkami. Zamiast zasysać powietrze z pomieszczenia i ogrzewać je na maxa jak to miało miejsce w starych typach, jonowe produkty wykorzystując jony nie wysuszają kropli wody zawartych we włosach. Producenci mówią, że jony pomagają mokrym włosom schnąć szybciej i mniej uszkadzają i wysuszają włosy podczas procesu suszenia"

Czy zaobserwowałam cokolwiek na swoich włosach? TAK!
Jeśli ktoś szuka alternatywny dla prostownicy to suszarka z jonizacją jest idealnym wyjściem. Poprzez alternatywę rozumiem to, że włosy nie są idealnie proste tylko po prostu względnie proste i ułożone :) Pokażę Wam moje włosy, które zostały wysuszone i "wzięte" na szczotkę na prosto, bez podkręcania na końcu (zdjęcia robię sama, gimnastykując się nieziemsko przy tym i nie są to idealne ujęcia). Wydaje mi się, że przy moich niesfornych włosach efekt jest świetny. Ahh i jeszcze trzeba by było dodać taki plus, że suszarka radzi sobie nawet bez szczotki, włosy po suszeniu jonizacją są po prostu prostsze, gładsze i ładnie ułożone. Nie uzyskamy tego susząc zwykłą suszarką!!!







 Co dalej: sama suszarka Philipsa działa na zasadzie "suszy włosy szybko, nie za wysoką temperaturą". Dzięki temu obniżamy poziom zagrożenia dla włosów, gdyż nie przypalamy ich nadmierną temperaturą. W tym wydaniu Philips gwarantuje nam duży strumień powietrza, wiele opcji suszenia, w tym chłodzenie włosów. Poniżej zamieszczam zdjęcia, które zrobiłam po otrzymaniu paczki:








Producent zapewnia:

  • Dużą suszarkę, idealną gdy masz długie włosy lub często używasz suszarki do ich układania.
  • 2200 W mocy urządzenia dla szybszego i skuteczniejszego suszenia.
  • 3 możliwości ustawienia temperatury dla lepszego dostosowania jej do rodzajów włosów oraz oczekiwanego efektu.
  • Nawiew zimnego powietrza, który pomoże Ci utrwalić fryzurę, a także zmniejszyć potliwość włosów i skóry głowy.
  • Funkcję jonizacji, dzięki której włosy stają się miękkie, łatwiej skręcają się i nie elektryzują podczas układania.
  • Funkcję Turbo, na której suszarka pracuje maksymalną mocą gwarantując ekspresowe suszenie.
  • Dyfuzor, czyli dużą, okrągłą nasadkę z wypustkami, przez które przechodzi ciepłe powietrze. Nadaje włosom efekt puszystości i zwiększenia objętości.
  • Koncentrator, za pomocą którego szybko wysuszysz nawet gęste i długie włosy. Także dzięki niemu skutecznie wymodelujesz włosy np. nawinięte na okrągłą szczotkę.


  •  Wszystkie opcje są w 100% przydatne i wydaje mi się, że mogłabym się pod nimi podpisać.
    Dla przypomnienia, po każdym suszeniu należy włosom dać trochę odetchnąć i powiać im zimnym powietrzem, więc suszarki bez tej opcji proszę wymazać z listy zakupów.

    Jeśli chodzi o minusy tej suszarki to po rozpakowaniu paczki byłam po prostu zaszokowana jej wielkością. Jest przeogromna i nie widać tego na zdjęciach w internecie. Jednakże, że jest ciężka w stosunku do wielkości, da się tą wadę obejść.
    Na początku było mi nią ciężko suszyć włosy, ciągle uderzałam się nią w głowę, nie mogłam zapanować nad tym. Ale kwestia tygodnia i jestem już do niej przyzwyczajona.
    Na pewno nie jest to suszarka na wyjazdy, więc jak ktoś nie ma w domu innej na takie okazje, to zakup niestety muszę odradzić. To jest sprzęt typu pralka, lodówka itd. jak dla mnie, nigdy jej nie zapakuje w podróż :(

    Jeśli chodzi o cenę suszarki to waha się ona od 85zł do 130zł w sklepach. Ja oczywiście w życiu bym nie przepłaciła, więc dałam 95zł już z przesyłką kurierską. Zakupiłam ją tu: http://www.mall.pl/suszarki-do-wlosow/philips-hp-8182-00 , opcja bezpłatna dostawa, wówczas suszarka kosztuje 87zł, ale ja wzięłam za pobraniem, bo nie korzystałam z usług tej firmy wcześniej. Dziś wiem, że mogę polecić :)

    Polecam, polecam

    sobota, 23 lutego 2013

    maska Gliss Kur Oil Nutritive

    Dzisiejszy post postanowiłam poświęcić masce do włosów Gliss Kur Oil Nutritive. Jak już wcześniej pisałam zakupiłam ją ze względu na 7 olejków w składzie, mimo, że nie mam włosów długich i rozdwajają się jakoś specjalnie. Olejki małą wielofunkcyjne działanie i można im przypisać wiele: regenerację przede wszystkim,  zmiękczenie i wygładzenie maxymalne!, odżywienie i nawilżenie.
    Zastosowałam dzisiaj tą maskę na 40 min i nałożyłam foliowy woreczek. Efektywność jest niesamowita, siedzę i się dotykam po włosach. Maska nie obciążyła i nie przetłuściła mi włosów, a one są na prawdę na to podatne.
    Planuję zakup całego opakowania i stosowanie 1x w tygodniu :)  Dzisiaj zastosowałam jednorazówkę z Rossmana za ok. 4 zł


    Maseczka przeciwdziałająca rozdwajaniu się włosów intensywnie pielęgnuje dłuższe włosy, oraz chroni skłonne do rozdwajania się końcówki – już po 1 minucie od nałożenia. Redukuje rozdwajanie końcówek aż do 97%.
    Wyjątkowa formuła, zapobiegająca rozdwajaniu się końcówek włosów, zawiera 7 regenerujących olejków odżywczych. Chroni włosy aż po same końce i zapewnia im zdrowy połysk. Formuła z kompleksem płynnej keratyny precyzyjnie regeneruje uszkodzenia włosów oraz wypełnia pęknięcia na ich powierzchni.

    Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Glycol Distearate, Dimethicone, Argania Spinosa Kernel Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Sclerocarya Birrea Seed Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Panthenol, Cocodionium Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Keratin, Behentrimonium Chloride, Polyquaternium-37, Dicaprylyl Carbonate, Propylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Phenoxyethanol, Hydroxyethylcellulose, Methylparaben, Parfum, Propylene Glycol, PPG-1 Trideceth-6, CitricAcid, Linalool, Limonene, Hexyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Citronellol, CI 15985, CI 47005.

    Cena: 20zł / 300ml

    Chciałabym jeszcze dodać, że maska ma rewelacyjny skład, nie widzę tam nigdzie SLS ani SLES, detergentów groźnych dla skóry, a występujących w większości kosmetyków myjących.

    czwartek, 21 lutego 2013

    Peeling kawowy i maseczka drożdzowa

    Zrealizowałam plan na dziś- zrobiłam domowy peeling z kawy i maseczkę drożdżową.
    Do peelingu użyłam szamponu odżywiającego z ZIAI i kawy, masowałam skalp ok minuty. Dziwne uczucie jak na pierwszy raz i ciężko spłukać z włosów, ale sądzę, że się opłaci :)
    Do maski drożdżowej użyłam pół opakowania drożdży, maskę wygładzającą z ZIAI i zeskrobałam trochę pałkę cynamonu . Maskę trzymałam 40 min pod woreczkiem foliowym.
    Włosy nie przetłuściły się:) Efekty stosowania takich zabiegów w celu przyspieszenia porostu włosów opiszę po miesięcznej kuracji.
    Maska z drożdży starczy mi jeszcze na jeden raz, który planuje na niedzielę. Aktualnie spoczywa w lodówce w pojemniczku, który wyczyściłam po zużyciu kremu czekoladowego z ZIAI. Polecam wymyć takie pojemniczki i zostawić, bo przydadzą się przy różnych wyjazdach, żeby nie tachać ze sobą np całego pudełka maski czy innych.Mi rewelacyjnie dzisiaj posłużył :)
    Przedstawiam zdjęcia moich eksperymentów domowych :) :

    peeling kawowy

    maska drożdżowa z cynamonem

    Dodatkowo zakupiłam dzisiaj tabletki HUMAVIT skrzyp i pokrzywa. Dozuje się je 2 x dziennie po 2 tabletki w czasie lub po posiłku. za 250 tabletek zapłaciłam 16zł (można dostać już od 12zł), starczą na ponad 2 miesiące :)
    Opinie o nich słyszałam raczej przychylne, a swoją napiszę, za jaki czas.

    Dodaję również zdjęcie swoich włosów, jednak robiłam to zdjęcie sama, a nie miałam czasu na drugie, więc widać ile widać ;)

     
    Tyle na dziś.

    środa, 20 lutego 2013

    Post pierwszy- plany

    Pisze dzisiaj swój pierwszy post, aczkolwiek na prawdę nie planowałam i nawet przez myśl mi nie przeszło to chociażby rano. Tworze ten blog jako mój raczej taki prywatny dzienniczek, z którego ktoś być może kiedyś skorzysta.

    Moją inspiracją jest kilka blogów, które odwiedziłam właściwie wczoraj w nocy, a ich właścicielkami są (jak same się nazywają) "włosomaniaczki".

    Moje włosy już od roku wymagają intensywnej pielęgnacji. Były przez 4 lata rude, zazwyczaj farbowane w salonach fryzjerskich trwałą koloryzacją. Niestety wzięło mnie też na loczki i na moich włosach powstał niechybiony styling, który ścinam do dziś dzień, ale na szczęście nie dużo już zostało.
    8 marca 2012 roku uznałam, ze wracam do naturalnego koloru włosów, bo to co działo się z moimi włosami to rzeczy przykre, bolesne i okropne. Suche, matowe włosy, nie do rozczesania, styling dał się we znaki w 100%.
    W wakacje 2012, aby z koloru rudego, który był już znacznie wypłukany wrócić do włosów naturalnych nałożyłam lekkie ombre na końce. Efekt całkiem fajny, ale moje końcówki po rozjaśnianiu również ucierpiały.
    No i tak podcinam sobie te włosy. Aktualnie po przedwczorajszej wizycie u fryzjera zostało mi na głowie 30cm i 3mm włosów + prosta grzywka (z którą od dawna się nie rozstaje). Jak już wspomniałam ścinam włosy, aby dojść zupełnie do koloru naturalnego i ściąć w końcu ten okropny styling, zostało mi go jeszcze max 2 cm i jakieś 5cm do ścięcia, aby odzyskać mój naturalny kolor w całości. Zdjęcie kondycji i długości moich włosów zrobię jutro i wstawię na bloga.
    Wracając do mojej wizyty u fryzjera, oprócz podcinania 2cm włosów zafundowałam moim włosom saunę ozonową- regeneracyjną. Polecam ją bardzo, bardzo! Zabieg trwał 33 min. Urządzenie działa na zasadzie pary wodnej i ozonu. Jeśli ktoś cierpi na bardzo zniszczone włosy to taka kuracja 4 razy w miesiącu jest bardzo zalecana. Koszt sauny waha się od 20 do 30zł.

    Patrząc na moją mizerną długość włosów, a marząc o włosach zdrowych, przynajmniej do łopatek postanowiłam trochę o tym poczytać. Po poczytaniu założyłam sobie początkowo w wordzie dzienniczek włosów, a potem spontanicznie zadecydowałam, że napiszę tutaj.
    Moje włosy w całkiem dobrej formie, dlatego rezygnuje z odżywek do suchych, łamliwych i uszkodzonych włosów. Robię to na rzecz pielęgnacji, wzmocnienia, nawilżenia, profilaktyki, a przede wszystkim szybszego "wzrastania" ;)
    Niestety moje włosy myje i suszę codziennie i wiem, że tego nie potrafię w żadnej sposób obejść.
    Jeśli miałabym w ogóle określić swoje włosy to są to włosy cienkie, przetłuszczają się, mają skłonności do bycia suchymi i matowymi. 


    Wybrałam się dzisiaj na zakupy, oraz zaplanowałam zakup kosmetyków z dwóch stron: http://www.bioarp.pl oraz http://kalina-sklep.pl , a co kupiłam dzisiaj?:
    - szampon wzmacniający JOANNA RZEPA, do włosów przetłuszczających się i ze skłonnością do wypadania (różni ludzie i różne opinie, gdy wypróbuje napisze o swoją). Będę używała go 2x w tygodniu.
    - szampon HiPP, Baby SANFT, bez substancji konserwujących i olejków eterycznych. Opinie słyszałam o nim całkiem dobre i chce go wykorzystać do codziennej pielęgnacji.
    - maskę Gliss Kur Oil Nutritive, jednorazową. Maska przeznaczona do włosów łamliwych, pomaga w rozczesywaniu, radzi sobie z rozdwajającymi końcówkami. Ja więłam ją ze względu na 7 olejków, które pomogą mi włosy odżywić i zregenerować.Jeśli podpasuje mi po 1 użyciu- zakupię więcej i będę stosować raz w tygodniu.
    - dodatkowo kupiłam kawę i drożdże i cynamon. Z Kawy będę robiła peeling na skórę głowy, a z drożdży i cynamonu maskę na włosy. Wszystko po to, aby więcej urosły w krótkim czasie. Będę stosowała 1x w tygodniu.

    Załączam zdjęcie kupionych kosmetyków jak i również dokładam szampon ZIAJA do włosów delikatnych z witaminami i maskę ZIAJA, wygładzającą do włosów niesfornych. Ogólnie te kosmetyki są godne polecenia, ale też nie jest to zupełna rewelacja.


    To byłoby na tyle dzisiaj.